Ricotta hotcakes z migdałami i malinami. Kawa zbożowa z mlekiem.
Ricotta hotcakes with almonds and raspberries. Cereal coffee with milk.
Usmażyłam wg przepisu Nigelli, z połowy porcji. Oczywiście użyłam ricotty light, mąki pełnoziarnistej i mleka 0,5% ;). Nie wyszły idealne, no ale ja mistrzynią smażenia placków, naleśników i omletów z pewnością nie jestem. Marzyły mi się do tego płatki migdałowe, ale z braku użyłam migdałów i moździerza ;)
Ta porcja jest gigantyczna, w połowie byłam najedzona, jednak spięłam się i dałam radę!
I nie mogę uwierzyć, że jeszcze kilka dni temu biegałam w zwiewnej sukieneczce, a dziś wyjdę w oficerkach i kurtce uzbrojona w parasol...
Bardzo ładne :) Szczególnie malinki dodają śniadaniu uroku. Choć przyznam, że ja też zawsze z dużą rezerwą podchodzę do smażenia placków wszelakich. Zdecydowanie, są w tym lepsi ode mnie ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne wyszły ^^ Koniecznie i ja muszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja czekam na świeże maliny, bo mam upatrzoną taką piękną tartę do zrobienia.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mojego konkursu gruszkowego. Wszystkie informacje są tutaj: http://nietylkopasta.blogspot.com/2012/05/nowy-konkurs-gruszka-i-pietruszka.html. Do wygrania 15 zestawów wartościowych nagród!
jaka piękna sukienka i jaka piękna Ty :***
OdpowiedzUsuńTych palcuchów jeszcze nie smażyłam muszę się zaczaić za ricottą :)
Hej Piękna! :) No no apetyczne śniadanie.
OdpowiedzUsuńPolemizowała bym z tą gigantyczna porcją - szczególnie patrząc na dzisiejsze śniadanie Sylwii i blissful ;) Skąd masz już maliny...szczęśliwa ty ?
OdpowiedzUsuńWłaśnie też mi nie wyglądała na jakąś super dużą, dopóki nie zaczęłam jeść ;) Może to ta ricotta taka zapychająca. Tata mi kupił w delikatesach, dodam, że za zbrodniczą cenę ;) Więc pewnie na tym jednym koszyczku się skończy i czekam na pełnię sezonu :D
Usuńmiałam kupić ricottę, a przypomniałam sobie o niej w Bideronce niestety, gdzie jej nie było...
OdpowiedzUsuńPogoda faktycznie na dziko ostatnio. Za to śniadanie wyborne. Pasuje mi do każdych prognoz pogodowych :)
OdpowiedzUsuńE tam nie idealne, niczego im nie brakuje :) Musze sie rozejrzec za ricotta i w koncu wyprobowac te placki.
OdpowiedzUsuńmaliinkii <33
OdpowiedzUsuńpogoda jest dobijająca...
e tam bez przesady nie jest gigantyczna! takie pyszne, że chce się je zjeść <3 mniam!
OdpowiedzUsuńpogoda wkurzająca, ale od soboty ma być ładnie... zobaczymy ;)
U mnie pogoda jest nadzwyczajnie dziwna. Jest słońce, chwilę później bura i ponownie słońce! A co do placków, mi też 1/3 zawsze się rozwala :P.
OdpowiedzUsuńMi się nie rozwalają, ale zawsze wychodzą koślawe i każdy w innym kształcie :D A chciałabym takie jak z amerykańskich filmów! :D
Usuńskąd wzięłaś ricottę light? ;O
OdpowiedzUsuńja tak zakochałam się w tym serze, że dziś - pochłonęłam prawie całe 250gramowe pudełeczko. A to do kanapek, a to do naleśników...i zeszło ;O
a ser jest przecudowny, chyba na jakiś czas zastąpi mi wszystkie masła orzechowe, nutelle i dżemy razem wzięte - po prostu niebo w gębie. <3
z Almy ;d nie jestem w zasadzie pewna, czy jest na niej napisane light, ale miała kalorii 104/100g, czyli duużo mniej niż wszystkie ricotty jakie widziałam wcześniej ;)
Usuń