Po chwili wielkiego smutku zaimprowizowałam i osłodziłam sobie ten wielki poranny żal.
Twarożek z jogurtem naturalnym, masłem orzechowym i płatkami Cheerios. Reszta jogurtu z Cheeriosami. Świeża brzoskwinia. Kawa zbożowa z mlekiem.
Jeszcze recenzja. Rzecz ta trafiła do mojego domu tak jak wiele innych rzeczy z Hello Kitty: nikt tak naprawdę nie wie po co i dlaczego ;) To akurat mama przywiozła mi z Niemiec, a ja, nie spoglądając na etykietkę schowałam do najniższej szuflady w kuchni z myślą "syf, cukier i puste kalorie". Ostatnio wpadły mi w ręce i to, co udało mi się zrozumieć zachęciło mnie do wpisania reszty do translatora, a stamtąd trafia na bloga ;)
Napój Hello Kitty o smaku: truskawka-malina-kwiat lipy.
No, w zasadzie to oranżada w mocno różowym kolorze (prawda, że to nie zdaje się wróżyć nic dobrego??).
Skład: naturalna woda mineralna, fruktoza, koncentrat jabłkowy, malinowy i truskawkowy, kwas węglowy (napój jest gazowany), kwas cytrynowy, regulator kwasowości, naturalne aromaty, ekstrakt kwiatu lipy, barwnik antocyjanowy*
(i tu dopisek)
*antocyjany to naturalny barwnik roślinny, jest wyciągiem z owoców i warzyw!
I koniec. Żadnego cukru, aspartamu...
Kaloryczność: 18,6kcal/ 100ml.
Produkt raczej nie jest do dostania w Polsce, ale piszę o nim, ponieważ jestem strasznie zaskoczona tym, co wyczytałam na jego etykiecie. Jednak co z Hello Kitty, to dobre ;)
A, jeszcze smak! ;D Cóż, jak stara dobra oranżada Helena ;)
orenzada zdeydowanie kojarzy mi sie z wakacjami na wsi ! :-)
OdpowiedzUsuńMagda
a mi z wakacjami okresu dzieciństwa, boiskiem przed blokiem oraz wszelkimi rodzajami chrupek/ chipsów i rogali 7days i chipicao popijanych właśnie oranżadą ^^
UsuńA twarożku z cheeriosami jeszcze nie jadłam ^^
Ale masz ładnie w domu...:):):)
OdpowiedzUsuńChyba jednak zbyt wiele na tych zdjęciach nie widać, ale dziękuję :)
UsuńPrzyznam ze to różowe helo kity wygląda dość toksycznie, ale skoro mówisz że skąd taki zdrowy...
OdpowiedzUsuńA co do cheeriosów - niedawno odkryłam, że to jedne z najzdrowszych komercyjnych płatków na naszym rynku -mają lepszy skład niż większość kupnych granoli, fitnesów itp.
O Elin, fajnie, że piszesz o wynikach swoich obserwacji ;) tak dawno już nie jadłam cherriosów, zresztą wygladały mi zawsze na takie sztuczne... ale skoro okazuje się, że nie są aż takie złe składowo to chyba się na nie skuszę w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńA śniadanie prezentuje się ślicznie. Porwałaby Ci pare plasterków brzoskwini. :)
Na pierwszy i szybki rzut oka, wyglądało trochę jak buteleczka z trucizną :D.
OdpowiedzUsuńA ze śniadaniami też tak mam. Już wcześniej planuję co dobrego zjem a w domu brakuje np. mleka! I już poranek nie taki sam :P.
orenżada z hello kitty, czego to nie wymyślą :D
OdpowiedzUsuńpycha śniadanko, porywam :)
fajna ta orenżada : D
OdpowiedzUsuńAle super napój :D a śniadanie wygląda wybornie !
OdpowiedzUsuńbrak jajek w lodowce to tragedia :p
no niestety taka jest prawda ze zdrowa zywnosc jest droga i trzeba za nia płacić. wydaje mi sie ze koszty produkcji są wysokie i stąd ta cena. Ale raz na jakiś czas można kupić :)
OdpowiedzUsuńmmm ale pyszne śniadanko! brak jajek to poważna sprawa, u mnie je się je codziennie :D
OdpowiedzUsuńAleż te napoje słodko wyglądają :D
OdpowiedzUsuńkurczę napiła bym się hello kittowego napoju :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie i estetycznie wygląda to śniadanko :)
do zobaczenie dzisiaj :P
A.