Smoothie (pół banana, gruszka, świeży szpinak, mleko), 2 muffiny z bakaliami i polewą czekoladową.
Smoothie (half a banana, pear, fresh spinach, milk), 2 muffins with delicacies and chocolate glaze.
Dziś ostatni kwietniowy bieg zrobiłam przed śniadaniem, ostatkami silnej woli przekonując się, żeby dobiec do końca... Nie mniej jednak 1/5 planu treningowego wykonana (a może odbębniona).
Ze zdjęciami tak źle nie będzie, odnalazłam mój stary aparacik, który ma złamaną klapkę od baterii, ale przy odrobinie wysiłku zdjęcia zrobi ;)
jak ładnie:) najbardziej tych muffinów zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMm ten koktajl :)
OdpowiedzUsuńSmoothie i babeczki, super :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te zielone powtorki w szklance! :D
OdpowiedzUsuńkoktail ma super kolor!
OdpowiedzUsuńKurczę, ciekawią mnie te smoothie ze szpinakiem, chyba w najbliższym czasie spróbuję :D
OdpowiedzUsuńOddaj mi to śniadanko :O Koktajl - intrygujący, nigdy ze szpinakiem nie piłam; a muffiny - no chyba nie musze pisac jak bardzo zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńsmoothie i muffiny - pycha !!
OdpowiedzUsuńKoktajl ma piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koktajle ze szpinakiem!
OdpowiedzUsuńNie no muszę w końcu zrobić koktajl ze szpinakiem. A taką muffinkę to bym Ci podkradła, nie ma to tamto. Pyszne śniadanie. :)
OdpowiedzUsuńJaki zielony:D Też chcę muffinkę!
OdpowiedzUsuńbez szpinaku i koktajl bym wypiła! :)
OdpowiedzUsuńfajne tło, fajne sniadanko <3 komponują mi się te smaki jakos tak :D jadłabym :DD
OdpowiedzUsuń