wtorek, 23 kwietnia 2013

346. Naleśniki Gordona.

Operatorem patelni była Mama, a naleśników wyszło 2 razy więcej niż ze zwykłego przepisu... Nie liczyłam, ile zjadłam ;))

Naleśniki wg Gordona Ramseya ze smażonymi jabłkami, masłami orzechowymi i dżemem porzeczkowym.
Gordon Ramsey's crepes with fried apples, peanut butter and currents jam.



20 komentarzy:

  1. Przy naleśnikach zazwyczaj traci się rachubę :D
    Uwielbiam te Gordona:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę je już któryś raz i tak się zastanawiam, czy naleśniki Gordona czymś się różnią?
    Z takimi dodatkami to ja też bym spałaszowała nieprzyzwoitą ilość. Cudne śniadanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jabłka, masło orzechowe... <3

    OdpowiedzUsuń
  4. moje wczorajsze śniadanie :) pierwszy raz robiłam naleśniki z tego przepisu i chyba już przy nim pozostanę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. genialne naleśniory :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham takie sniadania! W towarzystwie i z pysznymi dodatkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się określenie 'operator patelni'! :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie cienkie naleśniczki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. mnaim, cóż za pyszności :D

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowny poranek z naleśnikami *-* muszę je koniecznie zrobić ,bo ostatnio coś często mnie kuszą na blogach ;p do tego takie pyszne dodatki <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Naleśniki z smażonymi jabłkami <3 Cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. lubię Twój wieeeelki stół, haha :)
    naleśniki bym zjadła!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne śniadanie miałyście:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Pyszne naleśniczki! Przygotowywane z kimś smakują lepiej, a może to dlatego, że jemy je razem?;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie naleśniki mogę jeść i jeść <33

    OdpowiedzUsuń
  16. wiem że mogę to wygooglować, ale doświadczenia z autopsji pewnie będą bardziej wiarygodne: czym różnią się naleśniki Gordona (miejcie go w opiece <3) od zwykłych naleśników?

    OdpowiedzUsuń