piątek, 26 kwietnia 2013

349. Ze słoiczka.

Nocna lodówkowa owsianka z kakao i bananem.
Overnight refrigerator oatmeal with cocoa and banana.

17 komentarzy:

  1. Uwielbiam nocne :) Zaczyna się sezon na takie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj dawno nie jadłam nocnej. Mój nieodłączny kompan przy upałach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. coś czuję, że niegługo spróbuję nocnej owsianki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie mam żadnych słoiczkowych kremów, po których odziedziczyłabym pusty słoiczek... ale mam za to wiele innych pojemników na nocne owsianki, które powrócą do mnie w wielkim stylu już latem^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam słoiczkowe owsianki w ciepłe poranki! a z kakao i bananem musiała być bajeczna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. robiłam- jest pyszna !! jednak cieplutkie najlepsze hehe ;D ale to fajny sposób na szybkie śniadanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. też muszę zacząć przygotowywać sobie nocne owsianki, bo są przepyszne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Na gorące poranki, jest świetna, choć ja jednak wolę chyba tą gotowaną :P

    OdpowiedzUsuń
  9. cudnie:) w końcu śniadania na zimno można zjeść:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nocna jest najlepsza, a do tego z bananem. Mmm, pychota!!

    OdpowiedzUsuń
  11. nie jadłam nigdy na zimno, ale ciekawie wygląda.:D

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie lodówkowa nie podchodzi..;)

    OdpowiedzUsuń
  13. taka lodówkowa, nocna jeszcze przede mną. jestem ciekawa jak mi posmakuje... ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy ni jadłam lodówkowej. Dobrze smakuje, czy gotowana lepsza :) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi je porównać, smakują zupełnie inaczej :) Ta na gorące poranki jest idealna.

      Usuń
  15. dla mnie mimo wszystko nigdy nie jest za ciepło na miskę gorącej owsianki. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. kocham te owsianki, często zabieram je na uczelnię :)

    OdpowiedzUsuń