Gruszkowe pankejki z masłem orzechowym.
Wczoraj, poza domem, po wigilii w pracy była jajecznica, czyli sobotę zamieniłam z niedzielą miejscami ;)
Jajecznica na szynce, chleb z masłem.
A z prezentów home-made oprócz ciastek zrobiłam czekoladowe łyżki, jedna kokosowa, a druga migdałowa :)
Piękne, grubaśne pankejki!
OdpowiedzUsuńTeż chcę taką łyżeczkę. ;)
hm, chyba się pokuszę o zrobienie takiej łyżki, bo cudny to to pomysł :)
OdpowiedzUsuńAle bym się skusiła na te pankejki <3
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te łyżki.
OdpowiedzUsuńPankejki zresztą też :]
A i dziękuję za inspirację do dzisiejszego śniadania :]
Te łyżeczki powalają!
OdpowiedzUsuńWyglądem niczym nie ustępują kupnym, ale za to smakiem i wartością dodaną zdecydowanie górują!
Te łyżeczki są super , też się za nie zabieram - zobaczę co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądają te łyżki, jak oryginały!
OdpowiedzUsuńjakie puszyste pankejki :)
OdpowiedzUsuńa te łyżki na pewno będą wspaniałym prezentem!
super! takie łyżeczki to znakomity pomysł na prezent :) sama chciałabym rozkoszować się smakiem ciepłej czekolady :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPorywam kokosową. Własnoręcznie zrobione prezenty są zdecydowanie niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńłyżeczki pierwsza klasa! <3
OdpowiedzUsuńŚwietne łyżeczki! Te drewniane genialnie tu pasują! :)
OdpowiedzUsuń