jaglanej z bananem o dziwo nie robiłam... ale zgaduję ze była przepyszna, szczególnie z syropem klonowym :) (znowu odzywa się moje male uzależnienie :<<)
tu było 50g kaszy i około szklanka mleka: najpierw wlałam filiżankę (~150ml) i kiedy kasza wchłonęła całość, dolewałam jeszcze "chlust", tak 3 razy. Gotowałam pod przykryciem. Jak już była miękka, to dolałam kapkę i zostawiłam na jakieś 15 minut, żeby kasza "doszła"
jaglanej z bananem o dziwo nie robiłam... ale zgaduję ze była przepyszna, szczególnie z syropem klonowym :) (znowu odzywa się moje male uzależnienie :<<)
OdpowiedzUsuńprosto i pysznie :) miłe śniadanie, nawet w samotności
OdpowiedzUsuńtakie śniadanie jest pyszne nawet jedzone samemu :D
OdpowiedzUsuńale pysznie jest dalej :) i ta 'oblana syropem klonowym' bardzo podziałało na moje kubki smakowe!
OdpowiedzUsuńdziwnie nie widzieć u Ciebie jajka w niedzielę ;).
OdpowiedzUsuńjaglanka <3
OdpowiedzUsuńI tak jest pysznie :D
OdpowiedzUsuńzawsze jak widzę jaglaną to się rozpływaaaam ;D
OdpowiedzUsuńmoże i nie ma kolorowego stołu ,ale za to jest pyszna słoneczna jaglanka ;)
OdpowiedzUsuńmogłabyś napisać w jakich proporcjach kasza:mleko gotujesz jaglankę? Nigdy mi nie wychodzi taka jak na Twoim zdjeciu
OdpowiedzUsuńS.
tu było 50g kaszy i około szklanka mleka: najpierw wlałam filiżankę (~150ml) i kiedy kasza wchłonęła całość, dolewałam jeszcze "chlust", tak 3 razy. Gotowałam pod przykryciem. Jak już była miękka, to dolałam kapkę i zostawiłam na jakieś 15 minut, żeby kasza "doszła"
Usuńdziękuję :)
Usuńw najbliższym czasie spróbuję tak zrobić
S.
Jak z syropem klonowym to nie mam wątpliwości, czy była dobra :)
OdpowiedzUsuńjuż sam ten opis brzmi niezwykle apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam jej na słodko i w takim wydaniu aż mi ślinka cieknie :D
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie <3
OdpowiedzUsuńUuu, z takimi dodatkami jaglanka musiała genialnie smakować. :)
OdpowiedzUsuńjaglanka:) wspaniala:)
OdpowiedzUsuńw końcu znalazłam coś ciekawego z wykorzystaniem kaszy jaglanej, bo zalega u mnie w szafce kilka tygodni i nie wiem co mam z nią począć ;)
OdpowiedzUsuń