Twój przynajmniej jest cały ... mój zawsze ląduje w kawałkach na podłodze albo miskach kota :P
nie martw się, ja mam tak samo :Domlet wygląda bosko, taki gruby, idealny :)
Nie tylko Ty.
Poproszę taki jutro na śniadanie :P
Uwierz, że nie tylko ty :D
podzielam twój talent, spokojnie :D
Ja również mam z tym problemy. Ale liczy się smak :)
uwierz, nie raz mi wylądował tam gdzie nie powinien ;D
Ale piękny wyszedł :)
Ale i tak wyszedł Ci mega puszysty! A co do niego dałaś, że cytrynowy? :)
skórkę startą z cytryny i odrobinę soku :)
Twój przynajmniej jest cały ... mój zawsze ląduje w kawałkach na podłodze albo miskach kota :P
OdpowiedzUsuńnie martw się, ja mam tak samo :D
OdpowiedzUsuńomlet wygląda bosko, taki gruby, idealny :)
Nie tylko Ty.
OdpowiedzUsuńPoproszę taki jutro na śniadanie :P
OdpowiedzUsuńUwierz, że nie tylko ty :D
OdpowiedzUsuńpodzielam twój talent, spokojnie :D
OdpowiedzUsuńJa również mam z tym problemy. Ale liczy się smak :)
OdpowiedzUsuńuwierz, nie raz mi wylądował tam gdzie nie powinien ;D
OdpowiedzUsuńAle piękny wyszedł :)
OdpowiedzUsuńAle i tak wyszedł Ci mega puszysty!
OdpowiedzUsuńA co do niego dałaś, że cytrynowy? :)
skórkę startą z cytryny i odrobinę soku :)
Usuń