niedziela, 6 października 2013

512. Jajecznica

Jak jajecznica, to od razu wiadomo, że tata robił śniadanie! :)

Jajecznica na bekonie, chleb słonecznikowy z sałatą i pomidorem.
Scrambled eggs with bacon, sunflower bread with lettuce and tomato.

A, pochwalę Wam się jeszcze wczorajszym obiadem...:)


12 komentarzy:

  1. Ja w obiedzie kurki widzę ? Pychaaa <3

    OdpowiedzUsuń
  2. żeby to i mój tata mi takie śniadania robił... jest na odwrót to ja robię mu ;) bynajmniej smakuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ten tato ;) i obiad jaki smaczny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obiad jest fantastyczy <3
    Tato robi śniadanie - nie mogę sobie tego wyobrazić w swoim przypadku. Ale jak amerykańsko ! Jajko + bekon, na prawdę sie postarał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jajecznica zdecydowanie kojarzy mi się z daniem w wykonaniu mężczyzn, nie wiem czemu, ale chyba właśnie najczęściej to oni robią najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i od razu widać, że niedziela!:)
    Żaden stół żadnej bloggerki nie wygląda tak fajnie, jak Twój!:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wasze niedzielne uczty :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Najbardziej kusi mnie Twój obiad. Czyżby to było risotto z kurkami? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. i, że niedziela ! :)

    OdpowiedzUsuń