Owsianka z ricottą i konfiturą z płatków róży.
wtorek, 29 września 2015
poniedziałek, 28 września 2015
sobota, 26 września 2015
piątek, 25 września 2015
czwartek, 24 września 2015
środa, 23 września 2015
wtorek, 22 września 2015
poniedziałek, 21 września 2015
niedziela, 20 września 2015
1216.-1218.
Weekend na wariackich papierach, dużo zamieszania. Wczoraj chwila spokoju na ślubie, a wieczorem, myśląc, że idziemy na piwo, trafiliśmy na wesele... :) Więc dziś, dla źle czującego się S. porządne śniadanie!
Jajecznica z kiełbasą, bułka dyniowa z pomidorem, zielona herbata.
Pancakes orkiszowe z brzoskwinią, polane syropem klonowym.
Kanapki z szynką, serem, pomidorem i jajkami.
czwartek, 17 września 2015
1214.-1215. Dynia w dwóch wydaniach.
Chlebek dyniowy z Nutellą.
Placki dyniowe z łososiem i jajkiem.
Chlebek z Tęczy w Słoiku, tylko bez Nutelli (wolę świeżo posmarowaną niż pieczoną :).
Placki wg Burczy mi w brzuchu.
wtorek, 15 września 2015
poniedziałek, 14 września 2015
niedziela, 13 września 2015
sobota, 12 września 2015
czwartek, 10 września 2015
1207.-1208.
Owsianka z granolą orzechową, kiwi i płatkami migdałowymi.
Bananowe, wegańskie gofry z serkiem (nie wegańskim ;) i masłem orzechowym.
środa, 9 września 2015
1202.-1206.
Kanapki, jajka na miękko i kabanos.
Koktajl z banana, mango, melona i masła orzechowego, muffinka.
Kanapki i ciasto na deser.
Jajecznica.
Jęczmienianka z wiórkami kokosa, rodzynkami, syropem malinowym i masłem orzechowym.
czwartek, 3 września 2015
1200.-1201.
Muffinki maślankowe z kremem różanym z ricotty, figa z syropem klonowym i mleko.
Owsianka na waniliowym mleku sojowym z masłem orzechowym.
wtorek, 1 września 2015
1189.-1199. Moje urodziny i śniadania na Krecie.
Dziś są moje urodziny! Obudziłam się rano sama w mieszkaniu, jako, że dziś ostatni dzień urlopu, a wszyscy albo w pracy, albo w rozjazdach :) Upiekłam miniaturowy tort z różanym kremem, jaki sobie wymarzyłam, wskakuję w sukienkę i lecę celebrować ten ulubiony dzień!
Ostatni tydzień spędziłam za to na Krecie. Niestety, zwyczaju celebrowania śniadań w Grecji nie ma praktycznie w ogóle, w związku z czym turystę musi zadowolić śniadanie śródziemnomorskie, angielskie lub miejscowy pączek. Te ostatnie są gigantyczne i naprawdę dobre. Podobnie gigantyczne były arbuzy, dla lokalsów chyba równie pospolite, jak dla nas w Polsce jablka. Poza tym, muszę przyznać, że sałatka grecka w Grecji faktycznie smakuje inaczej, bo o ile u nas takiej nie jadam, bo po prostu nie lubię, tam pałaszowałam ze smakiem. Popularne gyrosy to tam też inna bajka, a ryby i owoce morza są wręcz wyśmienite! Do tego dobre, domowe wino, bo o dobre piwo w naszym miasteczku było ciężko... Tydzień upłynął więc pod znakiem dobrego jedzenia, wina, kąpieli w cieplutkim morzu, a wszystko przy akompaniamencie greckiej muzyki i wieczornych greckich tańców!
Ostatni tydzień spędziłam za to na Krecie. Niestety, zwyczaju celebrowania śniadań w Grecji nie ma praktycznie w ogóle, w związku z czym turystę musi zadowolić śniadanie śródziemnomorskie, angielskie lub miejscowy pączek. Te ostatnie są gigantyczne i naprawdę dobre. Podobnie gigantyczne były arbuzy, dla lokalsów chyba równie pospolite, jak dla nas w Polsce jablka. Poza tym, muszę przyznać, że sałatka grecka w Grecji faktycznie smakuje inaczej, bo o ile u nas takiej nie jadam, bo po prostu nie lubię, tam pałaszowałam ze smakiem. Popularne gyrosy to tam też inna bajka, a ryby i owoce morza są wręcz wyśmienite! Do tego dobre, domowe wino, bo o dobre piwo w naszym miasteczku było ciężko... Tydzień upłynął więc pod znakiem dobrego jedzenia, wina, kąpieli w cieplutkim morzu, a wszystko przy akompaniamencie greckiej muzyki i wieczornych greckich tańców!
Urodzinowo: Waniliowy torcik z kremem różanym i posypką.
"Blaty" torcika upiekłam tak jak zwykłe muffiny na maślance, z dodatkiem pasty waniliowej. Krem to połączenie ricotty z konfiturą płatków róży i odrobiną czerwonego barwnika.
Śniadanie w dzień przyjazdu, po drzemce na przybasenowych leżakach: u mnie bułka z szynką i serem, S. wybrał ślimaczka z rodzynkami, a do tego świeży sok pomarańczowy.
Kolejne śniadania hotelowe:
Jajko sadzone, kiełbaski, minikofta, bułka z pastą z suszonych pomidorów, serem i pomidorem, nadziewany liść winorośli (z okropnym, kwaśnym nadzieniem...).
Jajko na twardo, kanapki, a na deser ciasto z lokalną 'nutellą' (pierwsza podróba nutelli, która mi smakowała!).
Znowu jajka, kiełbaski i kanapki...
Płatki i suszone banany z mlekiem, różne wypieki z 'nutellą', melon i śliwka.
Jajka, bekon, kanapki i surówka z majonezem, który w Grecji jest okropny.
Powtórka z rozrywki :)
Naleśniki z bananem, syrop i 'nutellą', zimne mleko.
Dzień wyjazdu, u S.: koktajl z mleka ryżowego, banana i mango, kakao z marshmallows.
Po powrocie, na Śląsku:Rogalik z masłem i powidłami.
Etykiety:
ciasta i babeczki,
jajka,
kanapki i tosty,
koktajl,
niesłodkie,
owoce,
placki/pancakes/naleśniki,
płatki i musli,
pozadomowe,
słodkie,
warzywa
Subskrybuj:
Posty (Atom)