poniedziałek, 20 stycznia 2014

617. Drożdżowe.

Noc zdecydowanie za krótka.

Ciasto drożdżowe ze śliwkami i kruszonką, kawa.


11 komentarzy:

  1. Że też piekarnik musiał mi się zepsuć akurat teraz!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie śniadania jeszcze z takim świeżym pachnącym drożdżowym:D:D mniam:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo ... wracają beztroskie wspomnienia z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pysznie i słodko! Podziel się :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak to już jest z tymi nocami. Dobrze, że przynajmniej poranek można sobie tak cudownie osłodzić. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. został może jeszcze jakiś kawałeczek? :D
    Zdecydowanie się z Tobą zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Można prosić o przepis? Wygląda genialnie! Bardzo chciałabym upiec bliskiej osobie na urodziny, która za drożdżowymi wprost szaleje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście :) Umieściłam je kiedyś na drugim blogu: http://wfioletowejkuchni.blogspot.com/2013/07/najlepszy-przepis-na-ciasto-drozdzowe.html
      Tylko tym razem użyłam mrożonych śliwek i kruszonki bez dodatku orzechów :)

      Usuń