piątek, 25 października 2013

531. Calzone

Bezczelnie zerżnięte od Slyvvi, tylko ze zmianą koloru czekolady ;)

Kokosowe calzone z twarożkiem i czekoladą.

10 komentarzy:

  1. Aaa, no i jest calzone, którym wczoraj się tak zachwycałam! Musiało być przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kokos i czekolada, mniam! muszę kiedyś się zabrać za calzone, jak będę mieć bardziej leniwy poranek :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Topiąca się czekolada, omnonmnmonm

    OdpowiedzUsuń
  4. Calzone robi furorrę ! Ja chyba też zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też nieziemsko kusi to calzone, ale robić się nie chce :P

    OdpowiedzUsuń
  6. to calzone sama muszę "zagapić" ;D lubię takie ciekawe pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś słodkiego :) I ta roztapiająca się czekolada :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bym wybrała tą czekoladę ! :) Teraz Ty kusisz.. chyba jestem skazana na zrobienie tej pyszności :)

    OdpowiedzUsuń