wtorek, 24 września 2013

500. Gofry z domowymi powidłami.

Genialne, naprawdę genialne babcine powidła, smażone z miodem i cynamonem, co nadało im niesamowitego aromatu...

Gofry sernikowe z babcinymi powidłami śliwkowymi.
Cheesecake waffles with my grandma's plum jam.

12 komentarzy:

  1. babcine zdecydowanie najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tozto skandal, ze jeszcze ich nie robilam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super zdjęcie :D Fajnie pokazałaś tą pięćsetkę :D A u mnie babcia zamiast powideł robi najczęściej dżem brzoskwiniowy i agrestowy ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie jestem na etapie smażenia kolejnych powideł wybierkowych. Śliwek w tym roku chyba jest dużo, niedrogie, więc warto robić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sernikowe i do tego z takimi powidłami *.* Cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam domowe powidła , dżemy i inne smarowidła.
    a co do gofrów , to z chęcią spróbowałabym tych sernikowych.

    OdpowiedzUsuń
  7. masz może jakiś zbędny słoiczek i chciałabyś mi go podarować? :>

    OdpowiedzUsuń
  8. ja czekam na dżem brzoskwiniowy cioci, ale babcine powidła też bym chętnie przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O fajne zdjęcie! powidła musiały byc dobre, naprawde...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie sprytne obrazkowe śniadanie... :>:)

    OdpowiedzUsuń