W końcu nadszedł dzień, kiedy nie obudziłam się zabójczo głodna, postanowiłam więc dać racuchom wyrosnąć... Nauka na dziś: kiedy tak robisz, zmniejsz ilość mąki na porcje, bo inaczej wyjdzie Ci taaaaka wieża:
Racuchy drożdżowe z jabłkiem i bananem.
Yeast pancakes with apple and banana.
Na mnie też przyszedł czas:
Ja chcę taaaaką wieżę ! :)
OdpowiedzUsuńMega :) Dosłownie, bo takie grube mi samej nigdy nie wyszły.
OdpowiedzUsuńŚniadanie mistrza!
jadłabym !:) Cudna wieża:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Twojemu tacie że prawie codziennie takie pyszności na niego czekają :)
OdpowiedzUsuńja tak samo :D Może chcesz mnie przygarnąć na wakacje? :D
UsuńBtw, otagowałam Cię u siebie - będzie mi miło jeśli odpowiesz na pytania ;)
genialnie Ci wyrosły :D
OdpowiedzUsuńA jak ktoś chce taką wieżę?! *.* haha
OdpowiedzUsuńMatko jakie grubaski, zazdroszczę *___*
OdpowiedzUsuńale grubaski <3
OdpowiedzUsuńbardzo zgrabna ta wieża :)
OdpowiedzUsuńkiedy ja ostatnio jadłam racuchy? muszę się w końcu zmotywować i zrobić;)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na taki dzień, ja codziennie budzę się okrutnie głodna haha :D świetna wieżyczka!
OdpowiedzUsuńRacuchy racuchy! Mamo! JA chcę!
OdpowiedzUsuńjakie gruubcie :> śliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczna wieżyczka^,^ Dawno nie jadłam takich racuchów, ale u mnie ich mistrzynią jest babcia;D
OdpowiedzUsuńpuszyste placuszki, mniam:)
OdpowiedzUsuńEe, tam po co zmniejszać, takie racuchy można by jeść i jeść <3
OdpowiedzUsuńwow, ale grubachne racuchy *-* ! chcę je <3
OdpowiedzUsuńAle puchacze :O Biorę !
OdpowiedzUsuńo matko! toż to są cuuuda:D
OdpowiedzUsuńCudowna ta wieża!
OdpowiedzUsuńHehe, fajna wieża, chętnie bym się nią zaopiekowała ;)
OdpowiedzUsuń