czwartek, 16 maja 2013

369. Owsianka prosto z Westeros.

Owsianka przewija się przez wiele śniadań w całej Pieśni Ognia i Lodu, ale kiedy wyczytałam o tym, jak Samwell na murze tęsknił za wersją z masłem i miodem, ciekawość kazała mi tego spróbować ;)

Wczorajsze zajęcia z jogi to najdziwniejsze doświadczenie związane z fitnessem w moim życiu... Nie była to hatha ani ashtanga, a joga Kundalini! Kadzidełka, mantry na początek i koniec zajęć, a dziś, chyba pierwszy raz, zakwasy na plecach ;)

Owsianka z jajkiem, masłem i miodem.
Oatmeal with egg, butter and honey.

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam połączenie roztopionego masła z miodem lub klonowym;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa wersja, nie powiem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam Grę o Tron (szczególnie właśnie książki), ale nigdy nie pomyślałam, żeby zrobić taką owsiankę

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :) Z powodu problemów technicznych musiałam przenieść bloga kolejny raz...Mam nadzieję, że dołączysz do obserwatorów! :) Pozdrawiam! :) Adres bloga: breakfastofdreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. słodkie śniadano wyszło tym sposobem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę takie eksperymenty :D Leci do zakładek, na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  7. taka owsianka musi byc super, sama spróbuję :)
    a kundalini to jest niezła jazda, czasami na to chodzę :)
    p.s. to nie fitness, tylko medytacja :) mi to rybka, ale niektórzy się mogą oburzać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kurde, ciągle chcę zacząć jogę i jakoś nie mogę się zebrać :P

    OdpowiedzUsuń
  9. takie połączenie w owsiance jeszcze mi nieznane, ale zachęciłaś mnie do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń