czwartek, 21 lutego 2013

285. Studenckie mieszkanie, ale śliwki domowe.

I jakie pyszne!

Zbyt długi dzień, zaczęty niedziałającym budzikiem, maratonem matematycznym, przeziębieniem i jazdą przez całe miasto z zajęć do pracy.
Wcześniej dziwny dzień na uczelni, dziwni prowadzący, dziwni ludzie. Zabawna rozmowa z panem aptekarzem, lutowanie mojego "dzieła" i jedzenie w pośpiechu. Dużo się dzieje.

Owsianka z jogurtem naturalnym i śliwkami w syropie.
Oatmeal with plain yoghurt and plums in syrup.

8 komentarzy:

  1. Tak zwyczajnie, a jak smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo się dzieje i potrzeba taka dobra dawka energii:)

    OdpowiedzUsuń
  3. sliwki w syropie... nie jadlam nigdy;D

    OdpowiedzUsuń
  4. czasami wlaśnie takie dość proste rozwiązania bywają najsmaczniejsze!:)
    a jeśli o zabieganie chodzi to mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy i odpoczniesz sobie jeszcze!:) tym bardziej ze zaraz weekend

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh, u mnie w domu też są śliwki w syropie, zapomnialam o nich zupełnie, a uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń