wtorek, 12 lutego 2013

276. Za wcześnie na wymyślne śniadania...

Wstaję przed 5, robię herbatę w dwóch kubkach The Beatles, zakładam koszulkę Star Wars (żeby moc była ze mną...) i jem śniadanie. Wiecie co to jest prawdziwa miłość do śniadań? Kiedy masz na nie ochotę nawet o takiej porze ;)

Chleb fitness z masłem i wędzoną brotolą, herbata earl grey z cytryną.
Fitness bread with butter and smoked brotola, earl grey tea with lemon.

Trochę nie jadłam mięsa, ale już jem.

19 komentarzy:

  1. ja jem tylko mięso drobiowe ;p czasami mogłabym nawet zrezygnować ,ale rodzice się nie zgodzą pewnie...
    nie ma to jak kanapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę takie śniadanko o 5 rano, to ja zamawiam do siebie :)

    Nominowałam Cię do Liebster Blog :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tez robie rano herbate w dwoch kubkach ;d pozdrawiam, milego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakładam, że brotola to jakaś ryba i dlatego nigdy o niej nie słyszałam? :P

    OdpowiedzUsuń
  5. A myślałam że 7 to już skrajne rano na śniadanie...Tak z ciekawości i - czemu wróciłaś do jedzenia mięsa ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównie z lenistwa i tego, że czasem mi doskwiera to w sytuacjach typu: idę ze znajomymi do knajpy i jedyne danie wege to zupa albo sałatka w której 90% to liście. I nie mam cierpliwości do przygotowywania wege dań bogatych w białko, które będą i dobre i niekoniecznie codziennie będą twarogiem albo cieciorką. Dość ciężka to była decyzja i długo się zastanawiałam, ale niestety.

      Usuń
    2. Chyba nigdy nie rozumiałam takich decyzji. Może jeszcze kiedyś spróbujesz. Kiepska jestem w nawracaniu osób i z reguły tego nie robię, ale czasem mam wrażenie, ze nie ma sensu rezygnować.

      Całkiem logiczne podejście do takiej sytuacji wypracował mój chłopak który mięso je no właśnie...jak idziemy ze znajomymi do knajpy, ewentualnie przy jakiś rodzinnych świętach. To chyba najbardziej logiczne jedzenie mięsa jakie widziałam ;)

      Ja zawsze w daniach gdzie miałoby być mięso daje tofu (wędzone albo marynowane), a jak przypadkiem jest w sklepie to taki ser indyjski (robi się go łatwo w domu, ale ja oczywiście nigdy nie mam czasu. To chyba najbardziej zbliżona w konsystencji rzecz do mięsa (przynajmniej mój chłopak tak twierdzi, bo ja mam problemy z porównaniem). Kupienie ich w sklepie i wrzucenie do dania zajmuje mniej czau niż zabawa z mięsem. A białka więcej albo tyle samo.

      Usuń
  6. Ja najzwyczajniej w świecie jestem po przebudzeniu głodna, bez względu na porę. Kiedy opuszcze śniadanie po prostu nie kontaktuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. ojej....szybko wstałaś, naprawdę, ale uświadomiłaś mi, że ja też, nawet o tej porze, teraz, po zmianie, poszłabym do kuchni i przygotowała śniadanko

    OdpowiedzUsuń
  8. Poranek nawet taki o 5 rano bez śniadania jest stracony:)
    Może śniadanie nie należy do wymyślnych, ale za to jakie smaczne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne śniadanie:) uwielbiam takie poranki, a z koszulką Star Wars z pewnością moc będzie z Tobą :):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. śniadanie nie zawsze musi być wymyślne, musi smakować :D

    OdpowiedzUsuń
  11. chętnie bym zjadła takie śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja niestety muszę jeść mięso.

    Nie no ja tak (jeszcze xd) nie mam żeby o 5 wstawać na śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. tak... śniadanie mogę zjeść o każdej porze ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. co z tego, że prosto, jak pysznie? :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie jadłam nigdy brotoli, ale śniadanie zawsze zjem, nawet o 5 rano :)

    OdpowiedzUsuń