Nocna nauka z pisaniem głupot na fb i robieniem zdjęć kamerką do 4 nad ranem.
Chwila na wyjście na miasto, cykanie zdjęć telefonem witrynom sklepowym:
Relaks w jasno-różowej części mojego pokoju, gdy głowa już pulsuje od nadmiaru wiedzy ;)
Wspólna panika "nie zdam tego!", czekanie na zamówienie do pracy inż., w którym przesyłka była 5x droższa od elementów. I głupawka ze stresu. I irytacja na terminy. I zastanawianie się co dalej. I nerdowskie żarty przeplatane poważnymi rozmowami.
I śniadanie bez zdjęcia, orkiszowe tosty z serem i pomidorem, poza domem, w studenckiej kuchni, przy Big Bang Theory.
Powodzenia, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńhello kity *.* śniadanie musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żeby się udało! ;)
Wcale nie - to Hello Slayer !
UsuńIle hello kity *.*
OdpowiedzUsuńŚniadanie brzmi cudownie :)
jaki uroczy masz pokój, uwielbiam hello kitty :D
OdpowiedzUsuńooo Hello Kitty! ;D
OdpowiedzUsuńale słodko ! Hello Kitty ;*
OdpowiedzUsuń