niedziela, 11 listopada 2012

183. +tag

Waniliowe pełnoziarniste pankejki z kaki, podane z golden syrup. Zielona herbata.
Whole wheat vanilla pancakes with kaki, served with golden syrup. Green tea.





Zostałam otagowana przez Piotrka, dzięki! Na wstępie chcę zaznaczyć, że z uwagi na to, że dołączam do zabawy jako jedna z ostatnich, nie będę już nikogo tagować, bo zapewne tylko powtórzyłabym innych, a jeśli o kimś zapomniałam, to wybaczcie ;)


1) Ulubiona słodycz?
Oczywiście wszelkiego rodzaju wypieki, a ze smakołyków kupnych - czekolada, chałwa, bakalie, masło orzechowe i inne smarowidła.

2) Idealne śniadanie?
Takie, do którego mam dość często okazję - z najbliższymi mi osobami, przesiadując przy stole jeszcze na długo po tym jak wszystko zniknie z talerzy. Czasem też jakieś na mieście z dala od kuchennego gwaru.

3) Czy była jakaś potrawa, owoc, warzywo, którego nie znosiłaś w dzieciństwie, a teraz się nią zajadasz?
Jest tego pełno. Rodzynki, chałwa, szpinak, owsianka - te są najbardziej wyraziste, ale mogłabym wymieniać chyba w nieskończoność..

4) Czego byś nigdy nie zjadła?
Tatara, podrobów i pączków.

5) Najgorsza rzecz, jaką jadłaś?
Chyba wątróbka.

6) Ulubiony film lub serial?
Filmy - twórczość Tarantino (z małymi wyjątkami), szczególnie Pulp Fiction, podobnie z Timem Burtonem.
Serial - Teoria Wielkiego Podrywu, a ostatnio How i met your mother i Dexter.

7) Najbardziej szalona rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłaś?
Czas studiów obfituje u mnie w wydarzenia, z których każde następne zdaje się dziwniejsze ;)

8) Ulubiony dzień tygodnia?
Piątek.

9) Ulubiona pora roku?
Lato ze względu na moją ciepłolubność, wiosna i jesień ze względu na kolory i zima z powodu świąt, skrzypienia śniegu pod glanami i dziwnego koncertowo-sesyjnego okresu.

10) Jakie masz plany na ten weekend?
Dziś kino i obiad z Tatą, nauka do wtorkowego kolokwium. Za tydzień przyjazd Mamy :)

11) Jedno z Twoich marzeń?
Z bardziej przyziemnych - skończyć pisać pracę i obronić się.

22 komentarze:

  1. Jejku, jesteś plackowym mistrzem, jak Ty to robisz, że te placuszki są zawsze takie grube? :)
    Hej, też uwielbiam filmy Tarantino!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam to, jak kaki komponuje się z plackami. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Można prosić o przepis? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 2 porcje jak ze zdjęcia:
      -szklanka mąki (u mnie 30g pszennej i 80g pszennej pełnoziar.)
      -2 jajka (rozdzielone)
      -po pół łyżeczki proszku i sody
      -szczypta soli
      -waniliowe mleko sojowe
      -łyżka oleju
      -kaki
      W misce połączyć mąkę z proszkiem i sodą. Dodać żółtka, olej i mleko (około pół szklanki), wymieszać i dolewać mleka do odpowiedniej konsystencji. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno i delikatnie wmieszać do ciasta. Kaki można wkroić do ciasta, ja pokroiłam w plastry i kładłam już na patelni, lekko z wierzchu jeszcze smarując je ciastem żeby nie dotykały patelni po odwróceniu.

      Usuń
    2. wyszły naprawdę przepyszne :) dziękuję :)

      Usuń
  4. mniam ,ale pysznie wygląda to sniadanko *.* fajnie jest się coś więcej o tobie dowiedzieć ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne placuszki! takie pulchne i równiutkie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. O jak ładnie wyglądają :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. oj tak:D placuszki są idealne! jesteś miszczem ^^
    muszę w końcu kupić to kaki!! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszne placki <3
    Jak to nie zjesz nigdy pączka? :P Pączki są dobre ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie cudne! idealne są, a jeszcze dodatki pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wątrbka? W sumie kiedyś też nie lubiła, ale smaki się zmieniają ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Ulubiony golden syrup z M&S! :D
    P.S - Jestem nowa, zapraszam do śledzenia mojego bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zawsze równe i piękne *.* wspaniałe, niedzielne placki :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealnie puszyste placuszki :) Golden syropu nie miałam okazji próbować, ale kusi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglądają obłędnie a smakują pewnie jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie prezentują się te placuszki. Takie grubiutkie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jedno pytanie bardzo mnie nurtuje, choć może brzmieć zabawnie... ;)
    Jaką konsystencję mają Twoje placki po upieczeniu w środku? Są zbite i upieczone jak na przykład coś w rodzaju biszkopta, czy bardzo wilgotne, przypominające niedopieczone ciasto w środku?

    Przyznam, że mi zawsze, ale to zawsze wychodzą te drugie, niezależnie którego przepisu użyję, tak więc bardzo mnie to zastanawia czy tylko ja tak mam ;)

    Z góry dziękuję za odpowiedź,
    Pozdrawiam,
    Nadia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzą różnie :) te tutaj były takie właśnie trochę biszkoptowe. Nie do końca wiem od czego to zależy... Te na mleku sojowym chyba wychodzą bardziej suche. I z pewnością te z wiórkami kokosowymi :)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za odpowiedź, już myślałam, że to coś z moją patelnią nie tak! :)
      Życzę smacznego śniadanka jutro rano :)

      Usuń