Cynamonowe orkiszowe gofry z twarożkiem, miodem i kiwi / z resztek ciasta z Philadelphią Milka. Ricore z mlekiem.
Zumba wczoraj, dziś znowu. ZUMBOSZAŁ :)
I dziś pierwszy raz idę na spinning :)
Ach, no i wg mojego planu treningowego w tym tygodniu biegam już 4 razy, z kolei przyszły tydzień jest tygodniem odpoczynkowym z tylko 2 treningami, pewnie i tak nadrobię fitnessem ;)
I można od dziś wypatrywać mnie na Wrocławskich ulicach na fotelu pasażera:
zabieram jednego gofra :)
OdpowiedzUsuńGofry pyszne ;) I świetny kask ^^
OdpowiedzUsuńpostanowione!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKUPUJĘ GOFROWNICĘ :)
www.facebook.com/pokonacsiebie
wyglądają przepysznie:D
OdpowiedzUsuńNapisz jak było na spinningu. Mój pierwszy raz (zbyt intensywny), groził zawałem ;)
OdpowiedzUsuńNapiszę :) O ile nie zapomnę ;)) Właśnie ja zaraz po spinningu idę na zumbę, mam nadzieję, że przeżyję i zdołam przebiec trasę zaplanowaną na jutrzejszy poranek ;D
Usuńłaaaaaaaa zabieram gofry i kask :D
OdpowiedzUsuńfajny kask ;p
OdpowiedzUsuńa ja nie mam gofrownicy ;/ ja chcem jednego gofra ...
pysznie !
gooofry <3 wpadam do Ciebie na takie :D
OdpowiedzUsuńa zumba jest świetna i wciągająca :)
tylko nie szalej za bardzo :*
oj spinning da Ci nieźle w kość. Chodziłam na spinning rok temu i to całkiem fajna zabawa ale zdecydowanie zakwasy dały o sobie znać. Będzie Cię czekało dużo podnoszeń bo sam spinning to nie tylko jazda ale i unoszenia. Łydki i uda zdecydowanie to poczują. Ale ty dużo biegasz więc jesteś już zaprawiona w nogach. A więc miłej zabawy :)
OdpowiedzUsuńaaa daj mi chociaż tego malutkiego gofra z resztek, proszę proszę:<
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie*.*
zumbę uwielbiam, a na spinningu nigdy nie byłam, w ogóle w wakacje to raczej preferuję aktywności na świeżym powietrzu - bieganie i rower w pełni mnie satysfakcjonują, a w domu tylko joga:)
Ja tez zumbe uwielbiam!!! A gofry wyglądają tak cudnie ze chyba jutro zrobię, pierwszy raz od dawna <3
OdpowiedzUsuńszkoda, że w moim domu nie ma żadnej gofrownicy do odnalezienia
OdpowiedzUsuńszalejesz!:-))
Gofry wyszły obłędne, a odkrycie gofrownicy godne nagrodzenia ! :D
OdpowiedzUsuńzabieram gofry om om om <3
OdpowiedzUsuńwłaśnie zastanawiam się, czy nie iść na zumbę, nigdy nie byłam :>
Polecam spróbować, naprawdę świetna zabawa :)
Usuńok, ja chcę już gofryxp
OdpowiedzUsuńAle pyszne gofry :)
OdpowiedzUsuńFajny kask ;) moj suzuki sie kurzy w garazu, nie mam czasu jezdzic.. :(
A moja najlepsza w świecie prehistoryczna gofrownica padła i ubolewam nad tym jak nic! Robiła fajne serducha ;c.
OdpowiedzUsuńświetny kask ;) jak robiłaś goferki?;>
OdpowiedzUsuńWg przepisu:
Usuńhttp://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/05/cynamonowe-gofry-na-sniadanie.html
ja dałam mleko :) i mniej cukru
dziękuje:)
Usuńa gdzie kupiłaś tą philadelphię?
OdpowiedzUsuńnie pamiętam na 100%, ale prawdopodobnie w Almie
UsuńOo gofry! <3 Moja gofrownica ma marne 750W :<
OdpowiedzUsuńŚwietne gofry. Wpraszam się na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńWszyscy szaleją z goframi... Kusisz! :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak gofry na dobry początek dnia :)
OdpowiedzUsuńA masz jakiś dobry przepis na gofry bo ja z mich przepisów to gofry są do kitu nawet pies nie chce tknąć:D będę wdzięczna za przepis ;)
OdpowiedzUsuńWg przepisu:
Usuńhttp://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/05/cynamonowe-gofry-na-sniadanie.html
Ja zawsze robię na mleku. Wychodzą rewelacyjne :)