Dziś NIBY na czczo - podwójne espresso i podjadanie z "mojej" szafki i lodówki ;]
Razowiec podsmażony na masełku z masłem orzechowym / Philadelphią Milka. Waniliowa budyniowa owsianka z wiśniami w syropie. Inka karmelowa z mlekiem, woda z lodem i cytryną.
hymmm. na co się mam zdecydować??? dziś Chyba zabieram owsiankę i wodę z cytryną <3
OdpowiedzUsuńz masłeem<3
OdpowiedzUsuńŚwietna kompozycja, wyjadłabym ci wszystko :D
OdpowiedzUsuńmamciu jakie pyszności ^^
OdpowiedzUsuńale to razem smakowicie wygląda , pychotka ;*
OdpowiedzUsuńKnapki porywam ;D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie porywam wszystko :) ta owsianka wygląda świetnie <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam wisnie w syropie! i maliny jeszcze! i najlepiej na cieplo! :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie! Wisnie w syropie, aaaa... niebo *.*
OdpowiedzUsuńNo to dziś zabieram Ci full zestaw ^^
OdpowiedzUsuńJakie fajne, mniam!
OdpowiedzUsuńrozpustne śniadanko, takie są najlepsze <3
OdpowiedzUsuńNa dziś wybrałabym kanapki i wodę :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie błogie, a co potem?
OdpowiedzUsuńPysznie :)
OdpowiedzUsuńpyszności! <3
OdpowiedzUsuńpyyszności! ja niestety mam tylko wiśnie żywe i w spirytusie xDD
OdpowiedzUsuńah, przypomniałaś mi, że muszę w końcu dokupić tę philadelphię! *___* Już zapomniałam, jak smakuje... ;(
OdpowiedzUsuńa reszta miksu orzechowo-czekoladowego...stoi w słodyczowej szafce rozpusty i spokojnie czeka sobie na jakiś...atak ciasteczkowego potwora. :D
Philadelphii nigdy nie jadłam, ale chętnie bym Ci ją porwała, podobne jak resztę śniadania :D
OdpowiedzUsuń